poniedziałek, 24 września 2012

Pierwsze kroki zawsze są trudne...

Dzisiaj coś nieco o urodzie- czyli o moich małych i troszeczkę koślawych kroczkach w dążeniu do idealnego makijażu :)
Na samym wstępie chcę zaznaczyć że jestem kompletnym samoukiem więc proszę o wyrozumiałość.
Na co dzień uwielbiam eksperymentować z różnymi kolorami więc dzisiaj mała próbka.
Postawiłam na dziewczęce kolory, co ostatnimi czasy zdarza mnie się dosyć często :) 



Jako początkujący użyłam raczej podstawowe kosmetyki:
bazę pod cienie inglota, 
cienie z palety beauty factor,
maskare maybelline "one by one volum' express"
eye liner z rossman'a
oraz zwykły balsam do ust z nivea.






xoxo 
Asia :)

4 komentarze:

  1. Jak na początki to bardzo,bardzo dobrze !!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy makijaż, ale czy do Twojego koloru tęczówki nie lepiej by było gdybyś użyła odcieni brązu i np. czerni lub ciemnej zieleni?

    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie bardzo lubię eksperymentować z różnymi kolorami. Co do brązów oraz zieleni dosyć często ich używałam więc postawiłam tym razem na coś innego :)

      Usuń